Przewozy autokarowe Warszawa – Wiedeń wycieczka

Dzień pierwszy wyjazd poranny z Polski do Brandenberg zgodnie z rozkładem jazdy autokarów.

Dzień drugi po lokalnym śniadaniu wyruszyliśmy do Innsbrucka. Było tam wiele wspaniałych budynków, które są świadectwem królewskiej przeszłości miasta, w tym słynny Złoty Dach, kościół dworski Hofkirche i cesarski zamek Hofburg, w którym odbywały się uroczystości na cześć cesarza i jego dworzan, a także ulica Maria-Theresien. Nasza opcjonalna wycieczka krajoznawcza wprowadziła nas do ważnych zabytków tego miasta.

Późnym wieczorem wróciliśmy do hotelu.

Dzień trzeci Po śniadaniu wyjechaliśmy na Wodospady Krimml i Kitzbühel.

Jechaliśmy przez malowniczą przełęcz Gerlos do wodospadów Krimml.

Wodospady te mają 380 metrów wysokości. Te wspaniałe wodospady są powszechnie uważane za jedne z najlepszych w Europie. Widok był niesamowity. Doświadczyliśmy z bliska niepohamowaną siłę żywiołu wody.

Szczególnie imponujące jest położenie przy wejściu do doliny, ogromne ilości wody i niezwykły wodospad o wysokości 380 m na trzech scenach sprawia, że Wodospady Krimml stanowią imponujące naturalne widowisko. Są także piątymi na świecie najwyższymi wodospadami. Mieliśmy tam czas wolny i mogliśmy pospacerować wzdłuż niższych wodospadów. Następnie udaliśmy się do malowniczego, otoczonego murem miasta Kitzbühel. Miasto leży pomiędzy górami Kitzbühel Horn i Hahnenkamm. Mogliśmy wybrać czas wolny i pozwiedzać otoczone murami stare miasto lub wybrać się na przejażdżkę klejką linową po potężnej górze Hahnenkamm. Ja wybrałam ta drugą opcję oczywiście wyjazd kolejką był za dodatkową opłatą. Widoki były spektakularne. Wieczorem wróciliśmy do hotelu.

Dzień czwarty po śniadaniu udaliśmy się do Salzburgu. Jest to jedno z najpiękniejszych miast w Austrii. W tym mieście mieliśmy zorganizowaną pieszą wycieczkę z przewodnikiem. Wycieczka trwała około 90 minut.

Zwiedziliśmy wiele zabytków. Podziwialiśmy barokowy splendor kościołów i katedr, potęgę twierdzy Hohensalzburg, a także uroczą Getriedegasse, która z kutymi żelaznymi znakami, które zwisają nad drzwiami, jest jedną z najpiękniejszych ulic handlowych Austrii. Wizyta w Salzburgu nie byłaby kompletna bez wzmianki o Wolfganga Amadeusza Mozarta, a przed zakończeniem wycieczki zobaczyliśmy jego dawny dom gdzie się urodził oraz plac nazwany od imienia i dedykowany słynnemu kompozytorowi.

Później mieliśmy czas wolny, a wieczorem udaliśmy się do hotelu.

Dzień piąty wycieczka w tym dniu najpierw obejmowała wycieczkę do malowniczego kurortu St. Johann w Tyrolu, zanim przejechaliśmy przez granicę do Alp Bawarskich, gdzie odwiedziliśmy Berchtesgaden. Mieliśmy wycieczkę do Eagle's Nest, dramatycznie usadowionej na szczycie góry i słynnej lokalizacji tajemniczej kryjówki Hitlera. Rozpoczeliśmy wycieczkę od malowniczego przejazdu do góry Obersalzberg, skąd dojechaliśmy do lokalnego autobusu, by zobaczyć zapierającą dech w piersiach podróż wzdłuż drogi Kehlstein. Następnie wjechaliśmy na szczyt Eagle's Nest, gdzie podziwialiśmy przepiękne widoki na Berchtesgaden i dolinę Salzach oraz mielismy wolny czas na poznanie wyjątkowej zabytkowej architektury, która pozostała w stanie pierwotnym. Wieczorem dotarliśmy do hotelu.

Dzień szósty w tym dniu mogliśmy skorzystać z czasu wolnego dla siebie lub wybrać wycieczkę do uroczego jeziora Achensee. Ja skorzystałam z wycieczki i nie żałuję. Ten region jest idyllicznym miejscem i uważany jest za jeden z najpiękniejszych w Alpach, którego sercem jest właśnie to jezioro. Odwiedziliśmy miasteczko Pertisau, gdzie rozpoczęliśmy rejs po jeziorze. Rejs trwał nieco ponad godzinę, podczas której na pokładzie mieliśmy kawę i ciasto. Był to świetny sposób na relaks i podziwianie przepięknych krajoobrazów. Następnie kontynuowaliśmy podróż do tradycyjnego alpejskiego kurortu Mayrhofen. Samo miasto, położone jest na końcu doliny Ziller, jest trzecią co do wielkości społecznością w Tyrolu. Leży pod lodowcem Hintertux i znajduje się między górami Penken i Ahorn. Mieliśmy wolny czas na zwiedzenie kurortu i jego modnych sklepów. Około godziny 22.00 wyjechaliśmy do Polski.

Dzień siódmy Przyjechaliśmy do Polski we wczesnych godzinach porannych